Świat bez grzałek

Przywykliśmy do wygody i komfortu. Nasze społeczeństwo jest już teraz przyzwyczajone do takich udogodnień, które dla nas są absolutnym minimum a jeszcze nie tak dawno dla wielu ludzi były one oznaką luksusu. Czasu się zmieniły i to bardzo, dziś nie wyobrażamy sobie życia bez samochodu, komórki czy ciepłej wody. A jeszcze nie tak dawno, autobus jeżdżący dwa razy na godzinę był i tak świetnym rozwiązaniem, a zadzwonić szło się na pocztę, lub ewentualnie do jakiejś budki. I dla nikogo to nie był problem, nikt nie narzekał na niewygodę i utrudnienia, wręcz przeciwne wszyscy byli zadowoleni z tego co mają.

Gdyby zamiast grzałek były piece

grzałkaDziś, gdy mówi się dzieciom o tego typu rzeczach, śmieją się i pytają, czy to było w epoce dinozaurów. Niby nie tak dawno, a jednak tak daleko. Nie wyobrażam sobie co by zrobiło dzisiejsze pokolenie młodych gdyby zabrać im każde urządzenie takie jak grzałka, elementy grzewcze, maty grzewcze i każdy inny system ogrzewania i postawić im zwykły kamienny piec. Pewnie nawet by nie wiedzieli co z tym zrobić. Nie mówiąc już o ty jak w nim rozpalić, skoro dziś mało kto nawet grilla potrafi rozpalić. To jakiś długich bojach pewnie by się udało, tylko ciekawe jak długo by wytrzymali bez narzekania, że to jest męczące, że dużo czasu zajmuje, no i w domu ciągle się zimno robi, bo wiadomo piec grzeje tylko tyle ile się w nim napali.

Myślę, że młodzi ludzie szybko zatęskniliby za współczesnymi rozwiązaniami a co ważniejsze również by je docenili, bo wygoda jaką dziś mamy nie zawsze była na standardzie, więc należy się cieszyć, ze nasze życie się uprościło o takie banały, jakby się zdawać mogło, a jednak to ogromna różnica, więc czasami wracając do domu zamiast narzekać, na korki na ulicy, lub na to że winda w naszym bloku się popsuła to doceńmy to co mamy, bo mamy wcale nie tak mało jak co poniektórym osobom się zdaje.