Moja babcia pracowała całe życie jako krawcowa. Szyła ubrania dla całej swojej wsi, a nawet z sąsiednich miasteczek przyjeżdżali do niej klienci, żeby coś im uszyła. Szyła też ubrania dla mnie, dlatego zawsze miałam najlepsze kostiumy na balach przebierańców, a wszystkie koleżanki mi wtedy zazdrościły.
Siruba maszyny nawet dla początkujących
Babcia starała się przekonać moją mamę, żeby również zabrała się za szycie. W kocu siruba maszyny nadal działa, jej nazwisko jest już znane, więc miałaby łatwiej. Mama jednak słabo sobie z tym radziła, jeśli już to wolała haftować lub szydełkować, niż szyć. Po wielu namowach babcia w końcu dała sobie spokój z nauką i odpuściła mamie. Teraz przyszła kolej na mnie. Może mnie się uda namówić na szycie. Szkoda by było, gdyby siruba stebnówka się marnowała i stała w kącie. Trzeba jej używać, żeby się nie niszczyła, tak przynajmniej twierdzi babcia. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Nie radzę sobie z takimi robótkami ręcznymi. Mama próbowała mnie nauczyć szydełkowania, ale szło mi to fatalnie, podobnie jak haftowanie. Nie sądziłam zatem, że miałabym dostać nagle jakieś supermoce dzięki którym zaczęłabym dobrze szyć. Nie szło mi jednak tak fatalnie jak sądziła. Widocznie siruba overlock mi pomagała.
Nie były to świetne rzeczy, ale nauczyłam się skracać spodnie i zwężać bluzki. To zawsze jakaś dodatkowa umiejętność. Nie zostanę na pewno zawodową krawcową tak jak babcia, ani nie zacznę szyć hobbystycznie, ale od czasu do czasu jak coś będę potrzebowała, to sama mogę sobie wykonać.