Rowery miejskie

Rowery miejskie miały żelowe siodełka

Od pewnego czasu szukałam jakiegoś roweru. Bardzo lubiłam podróżować po nowo wybudowanych ścieżkach. Ostatnio nasze władze postanowiły coś dać od siebie i to było bardzo dobre rozwiązanie. Można było pokonać wiele kilometrów i jeździć po leśnych drogach.

Rowery miejskie polecał tata

Rowery miejskieTaki kontakt z naturą bardzo dużo wnosił i był potrzebny. Ja zdecydowanie byłam zwolenniczką właśnie takiego spędzania czasu. Po uzbieraniu wszystkich oszczędności musiałam zastanowić się jak je wydać. Tata polecał mi nowe rowery miejskie. Na początku myślałam o samochodach. Jednak stwierdziłam, że mój stary sprzęt do niczego się nie nadawał. Byłam w innym mieście i nie miałam okazji do jazdy. Teraz przeprowadzałam się do rodzinnego domu i miałam dużo więcej czasu. W sklepie internetowym zobaczyłam rowery elektryczne. One mnie nie zachwyciły. Zawsze byłam zdania, że nadają się tylko i wyłącznie dla starszych osób. Nie obciążały stawów i można było wkładać dużo mniej wysiłku. Najbardziej podobały mi się sprowadzone rowery holenderskie. Miały odpowiednie siodełka żelowe, które wzmacniały komfort jazdy. Można było jeździć nawet po gruntowych drogach. Zdecydowałam się na jeden model. Miał niebieski kolor i białe opony. W dodatku dokupiłam sobie piękny koszyk.

Zawsze chciałam przewozić w nim swoje rzeczy. Takie rozwiązanie było bardzo korzystne podczas robienia zakupów. Siatki umieszczone na kierownicy zawsze przeszkadzały w równowadze i łatwo można było się przewrócić. Ja nie chciałam aby tak się stało. Najważniejsze było bezpieczeństwo.