kurier

Pracuję  w międzynarodowej firmie kurierskiej

Zawsze chciałem być nauczycielem jak mój tata, który wykłada miernictwo na politechnice i mama która uczy w liceum pielęgniarskim. To chyba normalne, pochodzę  z rodziny gdzie tradycje nauczycielskie sięgają mojego dziadka, który przed wojna był wykładowcą na uniwersytecie.

Kurier międzynarodowy to ciężka praca

kurierGdy skończyłem szkołę średnią postanowiłem studiować filologię angielską ze specjalizacją nauczycielską. W wakacje jeździłem do Anglii by szlifować język. Niekiedy znajomi prosili mnie bym wziął przesyłki do Anglii dla ich bliskich. Nigdy nie odmawiałem, trzeba sobie pomagać. Nigdy nie wiadomo kiedy czy mnie kiedyś nie będzie potrzebny tani kurier polska anglia. Wiem, że koledzy ze studiów też często brali podobne zlecenia, choć najczęściej były to drobne paczki do Niemiec. Moja koleżanka natomiast często przywoziła przesyłki z Włoch, domyślałam się że to głównie przesyłki dla pań z odzieżą i kosmetykami, choć nigdy nie dopytywałem się po co jej te przesyłki z Włoch. Gdy skończyłem studia niestety nie mogłem znaleźć pracy. Zatrudniła mnie koleżanka mamy, która prowadziła anglojęzyczne przedszkole. To nie była praca jednak dla mnie, ale dzięki niej opłaciłem sobie studia podyplomowe na kierunku: angielski biznesowy dla finansistów i księgowych. Dodatkowo chodziłem na kurs języka niemieckiego, nie by się uczyć, a by utrwalić i nie zapomnieć. Rok szybki minął. Studia podyplomowe skończyłem i pojechałem na wakacje do kolegi, który pracuje na stałe w Londynie. On  z naszej trzy osobowej paczki był  najodważniejszy Gdy obronił prace magisterską, spakował plecak i ruszył do Londynu. Nie narzekał nigdy, mimo iż jego praca początkowa była bardzo ciężka. Potem doszedł do wniosku, że nieźle sobie radzi  złożył papiery do kilku firm projektowych. Z wykształcenia Maciej był architektem.  Chyba po trzech miesiącach jedna z firm zaprosiła na rozmowy. Musiał z Polski ściągnąć swoje prace by im pokazać. Dostał dwa tygodnie na zaprojektowanie domu. No i gdy spokojnie spałem z piątku na sobotę Maciej o drugiej w nocy dzwoni: mam pracę.

Kazał mi pakować manatki i przyjeżdżać do Londynu. Od tego czasu minęło trzy miesiące, nie pracuje jako nauczyciel, ale zawiaduje działem spedycji w międzynarodowej firmie: przesyłkami kurierskie do Niemiec. Przydała się moja znajomość języka.