O ile dziki pies poradzi sobie w naturze bez problemu (np. Dingo), o tyle psy hodowlane, żyjące przez pokolenia przy boku człowieka – już nie bardzo. Psy mają swoje charaktery. Jedne poradzą sobie na wolności, inne mogą nawet zdechnąć z głodu. To człowiek jest głównym dostarczycielem żywności dla psa. Bez niego psu byłoby ciężko.
Pies żyjący u boku człowieka potrzebuje dobrej karmy
Aby żyć, każde stworzenie musi jeść. Dostarcza tym samym do organizmu odpowiedniej energii, witamin i minerałów bez których, nie mógłby w ogóle funkcjonować. Oczywiście – raz na jakiś czas można „byle co” zjeść. Na dłuższą metę jednak może to prowadzić do chorób, nawet zagrażających życiu. Zwierzęta, które mamy w domach, także potrzebują odpowiedniego jedzenia, które będzie dostarczać wszystkich tych potrzebnych rzeczy, bez których organizm nie mógłby normalnie funkcjonować. Najlepszą wydaje się być np. karma dla psów marki wolfsblut, w której zawarte są odpowiednie związki, minerały, witaminy, oraz także odpowiednia ilość mięsa tak bardzo potrzebna każdemu psu. Taka karma zawiera w sobie żeń – szeń, spirulinę, głóg, czy kiełki jęczmienia, ale jedynie w takich ilościach, które zapewniają pełne bezpieczeństwo żywienia zwierzęcia. Poza tym w tych karmach nie ma zbóż ciężkich, cukrów, kukurydzy, czy wręcz niebezpiecznych dla organizmu zwierzęcia tłuszczów typu trans. Posiada za to prawdziwe mięso, oraz odpowiednie ilości owoców i warzyw (nawet leśnych jagód które zwierzęta bardzo lubią).
Nie warto karmić psa czymkolwiek. Nie warto także kupować zbyt tanich karm, ponieważ mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Jeśli nawet zaoszczędzimy na taniej karmie parę groszy, to wydamy jej znacznie więcej na weterynarza i leki, jeśli w końcu pies zachoruje, a stanie się tak na pewno przy złej karmie.