Formowanie akumulatorów – prawda czy bujda na resorach?

Zapewne każdy z nas kupując baterię do swojego telefonu komórkowego czy laptopa usłyszał od sprzedawcy, że zanim zacznie ją normalnie używać to należy ją trzy razy rozładować do zera i naładować do pełna pozostawiając pod ładowarką na 12 godzin. Ci którzy dali się na to złapać w wielu przypadkach pluli sobie w brodę – bateria zostawała zniszczona i pozostawało nam tylko skorzystać z takiego miejsca jak skup zużytych akumulatorów we Wrocławiu czy też oddać ją na gwarancję (oczywiście ani słowa sprzedawcy o tym, że nie „formatowaliśmy baterii” – oczywiście sformatować to można sobie dysk twardy a baterie jak już to się formuje ale przecież skąd sprzedający miał o tym wiedzieć :D).

Wrocławskie skupy akumulatorów

skup akumulatorówFormowanie baterii to proces, którego przeprowadzenie było konieczne w przypadku baterii niklowo-kadmowych oraz niklowo-wodorkowych. Tego typu akumulatory posiadały tak zwany efekt pamięci (nikowo-wodorkowe w mniejszym stopniu) i konieczne było ich ładowanie pełnymi cyklami. Jeśli nie przestrzegaliśmy tych zasad to zazwyczaj kończyło się to uszkodzeniem baterii (oczywiście nie od razu ale po kilkudziesięciu cyklach bateria była nie do odratowania z powodu wydzielenia się kryształków, które trwale redukowały jej pojemność i nie pozostawało nam nic innego niż skup akumulatorów wrocław, gdzie mogliśmy oddać zniszczone akumulatory, które by nam jeszcze posłużyły, gdybyśmy chociaż troszkę o nie zadbali. W przypadku nowoczesnych, stosowanych od kilku lat akumulatorów litowo-jonowych i litowo-polimerowych nie jest wymagane a wręcz jest niewskazane formowanie.

Akumulatory te formowane są w procesie produkcji i późniejsze rozładowywanie do zera może doprowadzić do ich uszkodzenia. Dlatego też pamiętajmy o tym, że nie należy słuchać sprzedawców. Bardzo często nie znają się oni na rzeczy i może to z czasem doprowadzić do tego, że bateria, która z powodzeniem wytrzymałaby 2-3 lata po roku będzie nadawała się do śmieci.